sobota, 21 marca 2009

To juz Kambodza ...

Z Bangoku wyjechalismy busem o 8 rano - noc malo przespana. Budzik zawiodl, na szczescie Andrzej czuwal i obudzilismy sie w pore. Po 5 godzinach dotalismy na granice, tu chyba kazdy ma prace, bo mnostwo naganiaczy, kombinatorow oferujacych od wizy po bus, taxi.
Granica to istny koszmar. Temperatura chyba 40 stopni, kolejka do stanowiska odpraw duza, klimy brak w pomieszczeniu tylko jakis wiatrak. Ustawilismy sie do facia, ktory cholernie pomalu zalatwial odprawy. Ja ledwo dycham w tej pieronskiej temperaturze, o malo co nie padlam z goraca. Kiedy przyjezdza sie i opuszcza Tajlandie, kazdy ma robione foto ( taka kamerka mala cyka zdjecie ) w Kambodzy to samo a jeszcze ta pieronska biurokracja patrza, przygladaja sie i wala kupe stempli, ponadto Pan sie nie spieszy, bo on ma czas, a ty padasz i musisz trzymac fason. Z granicy wzielismy taxi wraz z parka z Norwegii, tu wszyscy z ciebie zyja i skubia cie na klazdym kroku. Ceny w szystko w dolcach, Nawet w kantorze oszukuja na kursie. 20 $ za dwojke od taxi z klima (to nas uratowalo ). Dojechalismy do Siem Reap okolo 17 - tej. na przedmiescia i juz rzucaja sie kolejni na ciebie, biora plecaki byle tylko z nim jechac do Hotelu. No niestety my tak zrobilismy i Norwegowie tez. A propos Hoteli po drodze bieda, slamsy, nawet droga asfaltowa sie skonczyla a tu nagle wyrosly swiatowe nazwy hoteli z gornej polki. No niestety my sie zadowolilismy tymi gorszymi za 12 $ za pokoj ale z klima, lazienka i tv. W nowym ladnym budynku. Tylko drogi nie ma , a knajp restauracji to nie zlicze, i przechodzacych bilasow. Teraz siedzimy z Andre i ruszam paluszkami po klawiaturze pijac zimnego browara Angkor- nawet dobry za 0,75 $ "bo tu innej waluty nie znaja"
Zaraz po wyjsciu z caffe internet musimy znalezc jakiegos tuk-tukarza i umowic sie na jutro na godz. 6 rano na zwiedzanie kompleksu swiatyn Ankor. Wstep 20$ od osoby za jeden dzien. My bedziemy tutaj dwa dni i jedziemy okolo 6 godzin do Phnom Pein. Mysle, ze uda nam sie wtedy wkleic troche zdjec.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz